Mała łódź z kierownicą. Wady i zalety.
A więc po kolei, jest to moja trzecia łódź dwie pozostałe były wiosłowo-motorowe. Wybór był bardzo mały, bo i mało jest takich łodzi z kierownicą do 4 metrów. Wyboru dokonywałem z pośród dwóch kandydatów Sportyacht 360 lux i Solar 360 sport. Moimi priorytetami było to by łódź była jak najlżejsza, dała się zwodować w pojedynkę w miejscu bezslipowym, na plaży czy nad rzeką w jakimś brodzie. Obydwie łodzie spełniały te funkcje, miały ,,taką samą wagę”, były identyczne gabarytowo choć zdecydowanie bardziej podobał mi się Sportyacht i nadal bardziej mi się podoba. Jednak zdecydowałem się na Solara 360 dlaczego, już wyjaśniam. Dostałem cynk od znajomego, który eksploatuje w tym roku już 4 rok Sportyachta, że pomiędzy skorupy dostaje się woda a więc laminat jest dość cienki, choć i to o niczym nie świadczy a to po jakich drogach wozimy nasze łodzie to woła o pomstę do … . Było jeszcze kilka innych nie pochlebnych opinii, choć nie zawsze sprawdzonych; dlatego wybrałem ,, mniejsze zło”.
Solar 360 sport mój wybór. Czy po sezonie eksploatacji mogę być zadowolony z tej łodzi, owszem. Już pierwszy kontakt wizualny sprawiał bardzo dobre wrażenie, jakość wykonania no tu powiedzmy 4+, pedanci oceniliby na 4 a już grzechem byłoby oceniać niżej.
Eksploatacja
Do rozsądnego spiningowania łódź w zupełności wystarczy dla dwóch wędkarzy { pływać można i w trzy osoby ale jest to tylko i wyłącznie łódź dwuosobowa, jest mała}. Gdy wędkujemy metodą spławikową jakieś grat, skrzynki, wiadra to jest po prostu za mało miejsca. Bakisty są bardzo małe, w moim wypadku bakista na dziobie pełni skrzynię na kotwicę i kanapki. Boczna lewa bakista tu wejdzie tylko, powtarzam tylko kamizelka ratunkowa i jakiś aparat {wiem, wiem kamizelki tam nie powinno być}. Bakista tylna za to jest już ogromna w porównaniu z poprzednimi, choć ja i tak wsadziłem tam zbiornik z paliwem {linia paliwowa} i jakąś starą kurtkę przeciwdeszczową {dlaczego starą, bo prześmierdnie paliwem, jesienią i tak jeździmy w kurtce a latem, późną wiosną czy wczesną jesienią jest jak znalazł}. Pomiędzy bakistami jest {jak dla mnie trochę mało miejsca} bo 80cm, od tylnej bakisty do przedniej jest 202cm {a więc w zupełności możemy zabierać koleżankę w rejs}. Łódź jest wyposażona w konsolę kierowniczą wiec nie posiada wioseł, jeśli slipujemy na dość głębokiej wodzie to nie widzę problemy, ale jeśli mamy np. 30 metrów wody po kolana to zostaje nam tylko wypchnięcie łodzi, latem to żaden problem ale jesienią już musimy mieć ze sobą wodery.
Pływanie, wędkowanie, stabilność…
Tu już mogę tylko w samych superlatywach; w moim przypadku jest zamontowany 20KM czterosuwowy silnik Yamahy, a jak to wpływa na pływanie, użytkowanie {na wędkowanie to nie ma żadnego pozytywnego wpływu} ano tak, że narzeczona nie chciała mi oddać kierownicy tak się jej to spodobało. Komfort do trolingowania w dwie osoby, choć tu zdecydowanie większy komfort ma pasażer, siadamy na przedniej bakiście i oddajemy się przyjemności zwiedzania z wędką w ręku {dla wygodnickich są 4 relingi i tyleż samo możliwości montażu}. Jak zauważycie ja dla własnej wygody zamontowałem obrotowe składane krzesełko na podnośniku hydraulicznym. Łódź jest bardzo stabilna z racji jej wymiarów zewnętrznych, jest bardzo szeroka co nie jest odzwierciedlone w środku.
Aha zapomniałem o ściankach, grubości laminatu; łódź jest bardzo poprawnie zrobiona, grube dno, bardzo gruba pawęż a ścianki są już cieńsze { nawet pomyślałem czy nie za cienkie} ale jak podotykałem innych łodzi na przystani to utwierdziłem się w przekonaniu, że są wystarczające, nawet większe łodzie miały cieńsze ścianki. Wysokość burt jest ok.50 cm na mój zalew wystarczy, ale osobiście polecam łodzie z wyższymi burtami.
Wady:
Jasne że ma, brak możliwości zamontowania wioseł, fakt zawsze możemy jakiś pagaj wozić ze sobą ale jak padnie np.; silnik to jak takim pagajem wrócimy do brzegu, można by zamontować silnik elektryczny ale i tak jest mało miejsca.
I na koniec kilka zdjęć owej łodzi:
Pozdrawiam
Mirek W.