Ostatnia wakacyjna przygoda czyli… Międzybrodzie 2008

Wspaniałą przygodę wakacyjną przeżyli młodzi wędkarze, startujący w ,,Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży Wędkarskiej 2008”. Odbyła się ona w ostatnie dni tegorocznych wakacji, właśnie w Międzybrodziu Bialskim. Była to kontynuacja olimpiad, odbywających się w latach ubiegłych, w Zatorze.

Oczywiście, organizatorem tej jakże pięknej imprezy był Zarząd Okręgu PZW w Bielsku Białej. Na starcie tegorocznej olimpiady do rywalizacji stanęło 16 ekip, reprezentujących okręgi PZW z : Białegostoku, Bielska Białej, Bydgoszczy, Ciechanowa, Częstochowy, Gdańska, Katowic, Kielc, Lublina, Poznania, Siedlec, Skierniewic, Tarnobrzega, Wrocławia i Warszawy (dwie drużyny).

Do olimpiady tej przygotowywaliśmy się bardzo solidnie. Przeprowadzaliśmy wielogodzinne treningi, sprawdziany. Chcieliśmy wypaść jak najlepiej.
Drużynę naszego okręgu ,,stworzyliśmy” z zawodników sekcji rzutowej w Wasilkowie. Ucieszył nas fakt, że powrócił do nas Mateusz Dąbrowski, który nie uczestniczył w tegorocznej olimpiadzie w Warszawie.

CZWARTEK – 28 sierpień 2008r.
O godzinie 9:30 wyjeżdżamy do Międzybrodzia, aby w godzinach popołudniowych być już na miejscu zawodów. Niestety. Dzięki temu, że na trasie były ogromne trudności w poruszaniu się, na miejsce przyjeżdżamy wieczorem. W biurze zawodów otrzymujemy od organizatorów pamiątki z olimpiady, oraz klucze do naszych pokoi. Wita nas sędzia główny – czyli Pan Zbigniew Pszczeliński, wspaniały działacz związkowy, wielki przyjaciel młodzieży.
Po wniesieniu bagaży, wspólnie ze Zbyszkiem Wróblewskim – opiekunem drużyny i kierowcą, udajemy się na odprawę kierowników ekip. Tu spotykamy naszych dobrych znajomych, z poprzednich olimpiad. Wspólnie ustalamy plan działania na kolejne trzy dni. Omawiamy wszystkie szczegóły i poszczególne regulaminy konkurencji. Udajemy się na zasłużony odpoczynek, po ciężkim dniu.

PIĄTEK – 29 sierpień 2008r.
Piątek przywitał nas piękną pogodą. Po śniadaniu udajemy się na stadion, na uroczyste otwarcie tegorocznej olimpiady. Drużyny ustawiają się w oznaczonym miejscu. Każda eksponuje tablice z nazwami danego okręgu.
Na wstępie głos zabiera Pan Zbigniew Pszczeliński. Serdecznie wita wszystkich zawodników, opiekunów i przybyły gości honorowych. Życzy wszystkim wspaniałych wyników, sportowej rywalizacji i przeżycia kolejnej wspaniałej przygody wędkarskiej. Flagę państwową na maszt wciąga ubiegłoroczna, najlepsza drużyna – czyli zawodnicy z Katowic. Olimpiadę otwiera uroczyście Pan Mirosław Iwański – Prezes ZO PZW z Katowic i Przewodniczący Rady ds. Młodzieży Zarządu Głównego PZW.

Rozpoczyna się pierwsza konkurencja, czyli trójbój spiningowy.
Tu czujemy się bardzo mocni. Jako opiekun drużyny wiem na co ich stać. Moje przeczucia potwierdzają się. Dwa pierwsze miejsca i jedno trzecie, w poszczególnych kategoriach wiekowych dają nam prowadzenie. Zadowoleni z tak rozpoczętej rywalizacji udajemy się w wyznaczone przez organizatora miejsce, aby wykazać się wiedzą w drugiej konkurencji olimpiady, jaką jest test ekologiczny. Poszczególni zawodnicy drużyny muszą wykazać się znajomością rozpoznawania ryb (nazwa polska, łacińska, wymiar i okres ochronny). Jeszcze tylko wylosowane pytania z wiadomości o Regulaminie Amatorskiego Połowu Ryb i udajemy się do miejsca zakwaterowania.  Nadchodzi pora obiadu. Są już wywieszone wyniki po dwóch konkurencjach. Niestety. Nie poszło nam najlepiej. Bezkonkurencyjna tym razem okazała się drużyna z Bydgoszczy (komplet punktów!). Ale nie jest najgorzej. Po dwóch konkurencjach zajmujemy  drugie miejsce. Jeszcze tego dnia swoich sił spróbowali sami opiekunowie. Na pięknym zbiorniku po żwirowym Koła PZW Kobiernice rozegrali oni spławikowe zawody wędkarskie. Ich punkty zdobyte w tych zawodach liczyły się do klasyfikacji generalnej drużyn, w przypadku zajęcia przez nie miejsc ex aequo. Zbiornik ten nie był nam wcześniej znany. Zdobyliśmy o nim bardzo skromne informacje, więc ,,jechaliśmy” w ciemno. Wynik końcowy jaki zdobył nasz zawodnik – Zbyszek Wróblewski to 1.095pkt, co dało mu miejsce XI w klasyfikacji.

SOBOTA – 30 sierpień 2008r.
I znowu ładna pogoda od rana. Na dziś przewidziano zawody spławikowe drużyn. Bezpośrednio po śniadaniu udajemy się ponownie na łowisko w Kobiernicach. Według opinii wszystkich, zawody te mogą definitywnie zmienić układ w tabeli wyników. Jak się później okazało, była to prawda.
Zawody odbyły się w jednej, trzygodzinnej turze. Zawodnicy młodszych kategorii swoje stanowiska usytuowane miały właśnie na tym zbiorniku, na którym wczoraj startowali opiekunowie. Grupa najstarsza łowiła na akwenie obok. I tu odnieśliśmy niemiłą niespodziankę. Nasza drużyna zajęła miejsce  XV. Należy także dodać, że najmłodszy nasz zawodnik wylosował stanowisko na brzegu, na którym poprzedniego dnia nikt nie łowił. Zwyciężyła drużyna z Poznania, z wynikiem 5.965pkt, przed Skierniewicami 5.775pkt i Katowicami, które uzyskały wynik 5.525pkt. To wszystko oznaczało, że my spadliśmy z drugiego miejsca, oraz że były mocne przetasowania u pozostałych drużyn. Jeszcze tego samego dnia, po obiedzie wszyscy udali się autokarem na wspaniałą wycieczkę. Pojechaliśmy koleją linową na Górę Żar. Tam obejrzeliśmy zbiornik zrzutowy (na samym wierzchołku góry), podziwialiśmy wspaniałe widoki okolic Międzybrodzia z tarasów widokowych, odwiedziliśmy sklep z regionalnymi pamiątkami, oraz próbowaliśmy zjazdów na torze saneczkowym. Podziwialiśmy także młodych ludzi, którzy odbywali swe loty na lotniach i szybowcach.. Po powrocie do miejsca zakwaterowania, organizator obwieścił wszystkim, że jeszcze dziś rozegramy ostatnią konkurencję olimpiady, a mianowicie test sprawnościowy. Polegał on na rzucaniu piłeczkami tenisowymi do tarczy Arenberga. Punkty liczone były tak jak w zawodach rzutowych. I tu upatrzyliśmy swoją ostatnią sznsę, na poprawienie miejsca w tabeli wyników. Drużyna nasza stanęła na wysokości zadania i wykorzystała tą ostatnią szansę. Rywalizacja wśród zawodników była tak wyrównana, że dwóch naszych musiało próbować swych sił w dogrywkach. Obydwaj zajęli miejsce II. Wszystkich jednak zadziwił pewien zawodnik. Mówię tu o 9-letnim Mateuszu Sasinie, który reprezentował II drużynę Warszawy. W dogrywce zdobył on 198pkt, na 200 możliwych. Otrzymał od wszystkich ogromne brawa i gratulacje.

NIEDZIELA – 31 sierpień 2008r.
I znowu piękna pogoda. Po śniadaniu wszyscy mieli czas wolny. A więc pakowanie się, organizacja bliskich wycieczek.
My postanowiliśmy udać się do Porąbki, aby zwiedzić tereny elektrowni wodnej. A więc mogliśmy podziwiać wspaniałe widoki gór. Z tamy oglądaliśmy pływające dość duże ryby. Podziwialiśmy wyskoki z wody wspaniałych pstrągów. Czas minął bardzo szybko, więc udaliśmy się na obiad. Po obiedzie wszyscy zebrali się na stadionie, na uroczystość oficjalnego zakończenia tegorocznej olimpiady. Na płycie boiska ustawiły się ze swoimi tabliczkami drużyny. Na widowni zasiedli goście honorowi. Przygrywała orkiestra dęta Straży Pożarnej. Sędzia główny – Pan Zbigniew Pszczeliński odczytywał oficjalne wyniki. Dekoracji dokonywali przedstawiciele władz. Zwycięzców honorowano pamiątkowymi pucharami, medalami i dyplomami. Poza tym wszyscy uczestnicy otrzymali upominki, ufundowane przez sponsorów. Nagrodzono najmłodszego zawodnika, a dziewczęta ponadto otrzymały od sponsora wspaniałą srebrną biżuterię. Przy dźwiękach hymnu państwowego, flagę narodową opuściła z masztu zwycięska drużyna – Bydgoszcz.
Sędzia główny dziękował wszystkim za te wspólne trzy dni, za uzyskanie bardzo dobrych wyników. Życzył szczęśliwego powrotu do domu.
Olimpiadę uroczyście zamknął Pan Mirosław Iwański z nadzieją spotkania za rok. Niestety, my nie mieliśmy tego szczęścia. Z bardzo poważnymi przeszkodami dotarliśmy do Białegostoku o godzinie 3:00 (poważna awaria samochodu). Z mojej oceny, nasz start na olimpiadzie nie możemy zaliczyć do bardzo dobrego. Co prawda, VI punktowane miejsce w klasyfikacji generalnej nie było aż tak tragiczne. Jedynym minusem była porażka w zawodach spławikowych, która pozbawiła nas praktycznie miejsca na ,,pudle”. W pozostałych konkurencjach byliśmy bardzo dobrzy.  A zatem, musimy mocno popracować właśnie nad tą dyscypliną wędkarską. Myślę, że w przyszłym roku będzie o wiele lepiej.

W imieniu okręgu Białystok i swoim własnym, chciałbym serdecznie podziękować:
– zawodnikom naszej drużyny za sportową rywalizację, za dobre wyniki
– organizatorom za wspaniałe przygotowanie imprezy. Szczególnie dziękuję Panu Zbigniewowi Pszczelińskiemu
– sponsorom za stworzenie bogatej oprawy olimpiady
– sędziom za sprawne przeprowadzenie poszczególnych konkurencji
– wszystkim opiekunom drużyn za ogrom włożonej pracy, w przygotowaniu swoich podopiecznych do tak poważnych zawodów
– szczególne podziękowania składam Zbyszkowi Wróblewskiemu z ,,Okonia” mojemu wielkiemu przyjacielowi – za ogromną pomoc
– szczególne podziękowanie składam także drugiemu mojemu przyjacielowi – Wojtkowi Bogusłowiczowi, opiekunowi sekcji rzutowej z Wasilkowa, za ogrom pracy w przygotowaniu naszej drużyny.

Drużyna okręgu białostockiego startowała w składzie: Daniel Filipkowski , Mateusz Chomutowski , Mateusz Dąbrowski. Wszyscy reprezentują na co dzień Koło PZW w Wasilkowie i są członkami sekcji rzutowej. A jakie wyniki uzyskali oni na olimpiadzie?

Klasyfikacja DRUŻYNOWA – VI MIEJSCE

TRÓJBÓJ SPININGOWY
-Daniel Filipkowski – I miejsce
-Mateusz Chomutowski – III miejsce
-Mateusz Dąbrowski – I miejsce

TEST SPRAWNOŚCIOWY
-Daniel Filipkowski – II miejsce
-Mateusz Chomutowski – II miejsce
-Mateusz Dąbrowski – XII miejsce

TEST EKOLOGICZN – WĘDKARSKI
-Daniel Filipkowski – III miejsce
-Mateusz Chomutowski – VI miejsce
-Mateusz Dąbrowski – V miejsce

ZAWODY SPŁAWIKOWE
-Daniel Filipkowski – XV miejsce
-Mateusz Chomutowski – XIII miejsce
-Mateusz Dąbrowski – XVI miejsce

ZAWODY SPŁAWIKOWE OPIEKUNÓW
-Zbigniew Wróblewski – XI miejsce

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.