Prawdziwy sezon na drapieżnika zaczyna się jutro.
Ktoś kiedyś powiedział, że u prawdziwego wędkarza sezon na ryby trwa cały rok. Trudno się z tą tezą nie zgodzić. Natomiast każdy przyzna, że są w polskim wędkarstwie daty które dyktują pewne zachowania wędkarskie. Są i basta. Mam tu oczywiście na myśli magiczną datę 1 maja czyli sezon na drapieżnika, a takie właśnie ryby – tygryski wędkarze spod znaku spinningu chyba lubią łowić najbardziej. Cudowne jest łowienie jazia czy klenia, ale 1-go maja choćby nie wiem co, zmieniamy przynęty i szukamy szczupaka. Tak jest od lat i tak było w tym roku… no właśnie chyba nie było.
W tym roku 1-go maja z uwagi na koronawirusa, wielu wędkarzy mocno biło się z myślami czy już jechać na ryby, czy jednak jeszcze zostać w domu. Młodzi i odważni odwiedzali rzeki i jeziora. Starsi z obawy o zdrowie z dystansem obserwowali sytuację. Obaw oczywiście było bardzo dużo i tegoroczne otwarcie majówki ze szczupakiem w roli głównej i z koronawirusem z tyłu głowy minęło jakby troszkę po cichu. Dziś po kolejnym miesiącu pandemii i po zdjęciu części obostrzeń, w sklepach wędkarskich i nad wodami robi się coraz większy ruch. Wędkarze też z większym optymizmem patrzą w przyszłość. [wpdiscuz-feedback id=”68vy5vtykg” question=”A Wy już rozpoczęliście sezon na drapieżnika?” opened=”0″]Patrzą, liczą dni i z utęsknieniem czekają na prawdziwe rozpoczęcie sezonu.[/wpdiscuz-feedback] Ze szczupakiem nie wyszło to sandacz i sum z pewnością powetują tegoroczną celebrę. W tym roku prawdziwy sezon avcılar escort na drapieżnika zaczyna się jutro – 31 maja.
Piękne sandacze są na Siemianówce. Łowisko nr 1 w Polsce.