Sandacz zaczyna żerować

Fot: domena publiczna

Początek sezonu na sandacza na Siemianówce był bardzo obiecujący. Już pierwszego czerwca każdy kto miał łódkę ruszył na łowy. Brania sandaczy były dobre i bardzo liczne. Niestety zawirowania pogody, niecodzienne jak na okres wakacyjny spowodowały, że po tygodniu dobrych brań sandacz „ucichł”. Nie pomogły wymyślne „jaskółki” i inne przynęty. Po prostu sandacz żerował bardzo słabo. Dopiero na początku sierpnia wędkarze nieśmiało zaczęli meldować o zwiększonej aktywności tej pięknej ryby. Najlepszy okres połowów sandacza jeszcze przed nami. Pamiętajmy również o tym, że na Siemianówce można złowić i zabrać tylko jednego sandacza w ciągu dnia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.