Na Supraśli panuje letnia przyducha. Dramat rzeki.

letnia przyducha
Zalew w Wasilkowie

Od kilku dni na rzece Supraśl panuje letnia przyducha. Trwa dramat pięknej rzeki. Najprawdopodobniej brak tlenu w wodzie spowodowała utrzymująca się od wielu dni bardzo wysoka temperatura. Na skutek upałów nastąpił masowy rozwój planktonu, który z kolei w znacznym stopniu wyczerpał rozpuszczony w wodzie tlen. A gdy mamy odtlenioną wodę to już tylko krok do śnięcia ryb.

letnia przyducha
Prezes koła wyławia śnięte ryby

Niestety, przepiękna i rybna rzeka Supraśl stała się ofiarą powyższych zjawisk. Najbardziej ucierpiały zbiorniki wodne w Supraślu i w Wasilkowie. Oprócz zalewów przyducha dotknęła również tak chętnie odwiedzane przez wędkarzy odcinki rzeki w Nowodworcach, Studziankach, Osowiczach i Jurowcach. Z przyduchą walczą również w pobliskim Dobrzyniewie. Polski Związek Wędkarski Okręg w Białymstoku, wraz z pracownikami gmin oraz jednostkami Państwowej i Ochotniczej Straży Pożarnej  materiał video Podlaskie24 wspólnymi siłami od kilku dni usuwa z wody śnięte ryby (ryby zabiera firma utylizacyjna). Woda jest ciągle napowietrzana, natomiast przy białostockim starostwie powstał specjalny sztab do walki ze skutkami przyduchy.

I teraz to co boli. Pomimo apelu, wędkarze nie kwapią się do pomocy. Oglądają, dziwią się jak duże ryby pływały w ich zbiornikach i na tym w zasadzie się kończy. Prośby o pomoc zbywane są najróżniejszymi wymówkami. A przecież przydałaby się każda para rąk z podbierakiem. Polski Związek Wędkarski zabezpieczył łodzie, worki i rękawice… ale wędkarzy niestety jak na lekarstwo. Pracują tylko tak znienawidzeni przez wędkarzy działacze. Na szczęście oprócz działaczy kół Wasilkowa i Supraśla w tej smutnej i nierównej walce pomagają wędkarze ze spinningowego klubu Barwena oraz strażacy. I za to serdecznie im wszystkim dziękujemy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.