I Mistrzostwa w kręceniu sztucznych much

Oj zaroiło się, zaroiło. Śliczne jętki, chruściki i inne owady różnej maści pomimo stycznia i otaczającej zimy roiły się masowo nie zważając na pogodę i porę roku. Nie jest to oczywiście psikus natury, chociaż tegoroczna zima jest nazbyt łaskawa. Stało się to za sprawą białostockiego Klubu wędkarstwa muchowego „Salmo”. Właśnie Klub „Salmo” był organizatorem „I Otwartych Mistrzostw w kręceniu sztucznych much”.

Zawody odbyły się 15 stycznia 2005 roku w świetlicy Zarządu Okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego w Białymstoku.

Mistrzostwa rozegrano w dwóch kategoriach: „mucha profesjonalna” i „pierwsza mucha”. W kategorii „mucha profesjonalna” wystartowało 12 zawodników. Każdy z nich miał za zadanie wykonanie trzech określonych sztucznych much w czasie jednej godziny. Muszka „Match Brown”, streamer i imitacja jętki majowej to były zadania postawione przed zawodnikami.

Druga część Mistrzostw to start początkujących „krętaczy”. Za imadełkami zasiadło 9 zawodników. Każdemu zawodnikowi przydzielono „zawodowego krętacza” jako fachową pomoc i wsparcie. W tej konkurencji panowała całkowita dowolność. Zawodnik sam decydował jaką muchę wykona. Jury pod przewodnictwem Jerzego Łuckiego miało trudny orzech do zgryzienia. Jury oceniało użyte materiały i poziom skomplikowania poszczególnych przynęt , a wypadku muszki „Match Brown” brano pod uwagę również kolor przewiązki.

W kategorii „mucha profesjonalna” zwycięzcą okazał się Krzysztof Wyszyński. Drugie miejsce zajęli wspólnie Zdzisław Tałałaj i Tomasz Przybysz.
W kategorii „pierwsza mucha” najlepszym „krętaczem” okazał się Sławomir Wolski. Drugie miejsce zajął Łukasz Turecki, a trzecie miejsce przypadło Kazimierzowi Wilochowi. Laureaci poszczególnych kategorii otrzymali nagrody ufundowane przez Klub „Salmo” i przez Adama Sikorę, który oprócz książek Wojciecha Węglarskiego „Poradnik Wędkarski – Sztuczne Muszki” z własną dedykacją przesłał kilka swoich much łososiowych.

Mistrzostwa zaszczycili swoją obecnością: Prezes Zarządu Okręgu PZW w Białymstoku Zbigniew Matusewicz, zaproszeni wędkarze muchowi z Białorusi, oraz redaktor „Wiadomości Wędkarskich” Karol Zacharczyk. Licznie zgromadzeni kibice poparli życzenie organizatorów aby imprezę koniecznie kontynuować w przyszłości. Należy jednak pomyśleć o większej sali, bo świetlica Z.O. dosłownie „pękała w szwach” w sobotni wieczór.

W imieniu Okręgowej Szkółki Wędkarskiej i Zarządu Koła „Okoń” chciałbym serdecznie podziękować organizatorom Mistrzostw – Jerzemu Łuckiemu, Mateuszowi i Jędrzejowi Grygorukom, działaczom z klubu „Salmo” za pomysł, organizację i przebieg imprezy we wspaniałej wędkarskiej atmosferze. Moim skromnym zdaniem był to przysłowiowy „strzał w dziesiątkę”. Dzięki zawodom część kibiców, a zwłaszcza młodych wędkarzy mogła bliżej zapoznać się z tematyką wędkarstwa muchowego i poznać bliżej środowisko białostockich muszkarzy.

Udział wędkarzy „Okonia” w imprezie:
Łukasz Turecki – 2 miejsce w kategorii „pierwsza mucha”
Łukasz Półtorak – 5 miejsce w kategorii „pierwsza mucha”
Michał Półtorak – 6 miejsce w kategorii „pierwsza mucha”
Michał Chrzanowski – sklasyfikowany poza pierwszą szóstką w kategorii „pierwsza mucha”
Piotr Rudak – sklasyfikowany poza pierwszą szóstką w kategorii „mucha profesjonalna”
Kamil Leszczuk – kibic
Krzysztof Chwojko – kibic
Kamil Wierzchucki – kibic
Mirosław Gromek – kibic
Rafał Wieliczko – kibic

SPROSTOWANIE (dodano 02.02.2005r.)
W ferworze imprezy i troszkę z pośpiechu zostały podane niezbyt ścisłe dane dotyczące fundatorów nagród.
Otóż dwie muchy łososiowe pochodzą od Adama Sikory, a cztery kolejne to wyrób Mateusza Grygoruka. Z kolei książki Wojciecha Węglarskiego „Poradnik Wędkarski – Sztuczne Muszki” zostały zakupione z kasy Salmo Clubu. Bardzo przepraszam fundatorów nagród za zaistniałą pomyłkę

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.